We use cookies - they help us provide you with a better online experience.
By using our website you accept that we may store and access cookies on your device.

MPHT Lubenia czyli "Maraton zabawy" (3)

Wieczorny after to moment, na który się czekało przez cały dzień. Po wyczerpującym ciało bieganiu za okrągłą kulką, nadszedł czas na strzelenie paru browarków lub nie zmarnowaniu kilku setek. Nie było już powagi podczas wręczania nagród i pucharów dla zwycięzców turnieju. Czasu na odświeżenie umysłu mało, gdyż szybko startował turniej gier pokerowych oraz "piłkarzyków". Zielone stoliki zatem opanowały bardzo skupione i poważne twarze znane z gry na powietrzu.
Przy stoliku z "kołowrotkami" zaś bardzo wesoło się działo.
Jeszcze weselej przy wspominanym już stoliku M&Ms. Mistrzowie i Masakratorzy bardzo szybko "rozbujali" cała imprezę, przy czym nie można było także nie dostrzec szybkich strat personalnych. Wkrótce cały "Maraton" nie posiadał już żadnego wpływu na nie kontrolujących się uczestników aftera...
Przy stoliku "piłkarzyków" półfinały w trakcie których Dangerman miał już poważne problemy z piłeczkę po tych swoich 11 browarach. Do mikrofonu dopadli inni uczestnicy, a Królik zgotował podczas finału nie przerwane salwy śmiechu. Ostatecznie "gospodarze" oddali zwycięstwo w trzeciej partii:Giallo i Suszek.
Dochodziła 2:30, gdy poznaliśmy zwycięzcę pokera. Dwa razy "all in" w końcówce podnosił nas z krzeseł i dopiero za drugim razem szczęście pomogło prezesowi Bjoern!
Wydawałoby się, że to koniec kart na ten wieczór, jednak nici z tego. Ostatni goście skupili się już bliżej baru, gdzie poleciały regionalne specjały poszczególnych prezesów. Każdy chwalił się, co przywiózł a świadomość, co raz to bardziej upadała. W to wszystko wkomponował się ze swoim pomysłem pewien krupier, który sprawiał, że obwód stolika przestał lubić niskie karty, a może jednak polubił, bo nikt nie zwracał chwilę później już uwagi na to, że w każdym rozdaniu były po 4 "dwójki". Kto nie umarł ten zdrowy? O to zapytajcie Prezydenta i Becherówki Przemqa.

Ja w chwilę potem (tj. ok 5:00) opuściłem plac boju, lecz podobno niektórzy jeszcze zasypali przy konsoli...






Oto ostatni już wywiad z uczestnikiem Mistrzostw Polski w Hattricku 2015:

diego1989 (7911579) HT Lublin

1. Szkoda, że tak szybko było dla was po turnieju, ale zabawa chyba przednia?

Jasne. To jest coś pięknego, nie widzisz wielu przyjaciół, znajomych z MPHT w ciągu roku, a kiedy spotykasz ekipę, to czujesz się tak jakbyś widział się z nimi każdego dnia. Jedna wielka rodzina MPHT. Co do zabawy, bawiliśmy się jak przystało na HT-Lublin, znaczy zajefajnie. Bardzo podobało nam się w Lubeni, ten spokój oraz luz, ludzie tutaj są nastawieni optymistycznie.

2. Są zespoły, które chcą Wam podziękować za wspomaganie, to tak jakbyście mieli dwa życia...

Powiem szczerze, że jestem zaskoczony, reszta chłopaków pewnie też za podziękowania. Dziękujemy tym zespołom, naprawdę to jest miłe uczucie usłyszeć, że wykonało się dobrą robotę oraz udzieliło wsparcia.

3. Mamy nadzieję, Lublin nadal będzie z nami podkreślając Waszą długowieczność na tej imprezie!

Kiedy pojawiliśmy się pierwszy raz na MPHT w Olsztynie (jak pamiętam HT-Lublin miało przerwę wcześniej), nie sądziliśmy, że napiszemy historię, a minęło 7 lat, idziemy dalej. Trzymamy się razem wszyscy, cokolwiek by się działo. Co do długowieczności, tak, nawet jeśli mielibyśmy pojawić się z laskami (drewnianymi)... Cieszymy się, że jesteśmy częścią zespołu na MPHT.

4. Jak podobał się wieczór?

Czuliśmy się jak u siebie. Super organizacja na biforze i afterze. Niczego nie brakowało, złocistego płynu było pod dostatkiem, smaczne jedzenie. Z każdym można było porozmawiać, pośmiać się, zrobić pamiątkowe zdjęcia. Na MPHT pojawiło się sporo nowych osób, super. Przyjeżdżajcie i bawcie się. To jest jak strzelenie gola, sporo pozytywnych emocji oraz pamięta się na długo ten wspaniały czas :)

Pozdrawiamy, do zobaczenia na MPHT!
HT-Lublin




WYNIKI TURNIEJU: Faza grupowa

GRUPA A:

1. HT Lnisno 9 7:0
2. HT Tarnów 4 3:1
3. Krata piwa 2 1:3
4. HTMF 1 1:8

HT Lnisno - Krata piwa 2:0
HTMF - HT Tarnów 0:3
HT Lnisno- HT Tarnów 1:0
HTMF - Krata piwa 1:1
HT Lnisno-HTMF 4:0
HT Tarnów - Krata piwa 0:0



GRUPA B:

1. RW Łódź 9 16:0
2. Kilo Trawy 6 4:10
3. RadioMZH/Forfiter 3 3:4
4. FC Nankatsu 0 0:9

RW Łódź - RadioMZH 3:0
FC Nankatsu - Kilo Trawy 0:3 w.o.
RW Łódź - Kilo Trawy 10:0
FC Nankatsu - RadioMZH 0:3 w.o.
RW Łódź - FC Nankatsu 3:0 w.o.
Kilo Trawy - RadioMZH 1:0



GRUPA C:

1. HT Karczew 7 11:5
2. Mistrzowie 7 8:3
3. FC Nankatsu II 3 4:5
4. BAH! gra piach 0 2:12

HT Karczew - FC Nankatsu II 3:2
BAH! gra piach - Mistrzowie 1:4
Nankatsu II - BAH! gra piach 2:0
HT Karczew - MistrzowieFC 2:2
HT Karczew - BAH! gra piach 6:1
Mistrzowie - FC Nankatsu II 2:0



GRUPA D:

1. Masakratorzy 6 9:3
2. AGF 6 6:5
3. 0,7 to za mało 3 3:4
4. HT-Lublin 3 1:7

AGF - HT-Lublin 2:0
0,7 to za mało - Masakratorzy 0:2
AGF - Masakratorzy 3:2
0,7 to za mało - HT-Lublin 0:1
AGF - 0,7 to za mało 1:3
Masakratorzy - HT-Lublin 5:0



RUNDA II

GRUPA E:

1. HT Lnisno 12 10:2
2. RW Łódź 11 16:2
3. HT Tarnów 8 5:2
4. Krata piwa 8 5:2
5. Kilo Trawy 3 1:18
6. RadioMZH/Forfiter 0 0:10

LNISNO - RADIO 2:0
TARNÓW - KILO 2:0
KRATA - ŁÓDŹ 0:0
LNISNO - KILO 4:0
TARNÓW - ŁÓDŹ 1:1
KRATA - RADIO 3:0
LNISNO - ŁÓDŹ 1:2
TARNÓW - RADIO 2:0
KRATA - KILO 2:0

karne o 3 m TAR - KRA 3:1



GRUPA F:

1. HT Karczew 13 12:5
2. Mistrzowie 11 11:3
3. FC Nankatsu II 9 10:6
4. Masakratorzy 4 6:8
5. 0,7 to za mało 3 3:9
6. AGF 3 5:16

KARCZEW - 0.7 2:0
MISTRZ - AGF 4:0
NAN - MASA 1:0
KARCZEW - AGF 2:0
MISTRZ - MASA 1:1
NAN - 0.7 2:0
KARCZEW - MASA 3:1
MISTRZ - 0.7 2:0
NAN - AGF 5:1



1/4 FINAŁU

LNISNO - MASAKRATORZY 2:1
KARCZEW - KRATA PIWA 2:0
ŁÓDŹ - NANKATSU 2:1
MISTRZOWIE - TARNÓW 3:2



1/2 FINAŁU

LNISNO - MISTRZOWIE 0:1
KARCZEW - ŁÓDŹ 0:0 k. 4:5



Mecz o 3 miejsce

LNISNO - KARCZEW 1:0



FINAŁ

ŁÓDŹ - MISTRZOWIE 0:0 k. 4:3






Niedziela:


To dzień spotkań ligowych w świcie HT. Nie inaczej i też było na śniadaniu, gdyż dzięki uprzejmości rzutnika i Jacynta, mogliśmy w spokoju obserwować sobie ostatnią kolejkę sezonu. I tylko Bobas jakiś był smutny... Część imprezowiczów powoli zbierała się do wyjazdu, inni jeszcze sobie pogaworzyli i na zdjęcie w gazecie się załapali:)

Ja ze swej strony dziękuję bardzo wszystkim, którzy sprawili tam zaiście epicką atmosferę. Pozdrawiam serdecznie. Zawsze pozostaniecie w mojej pamięci.

Specjalnie dla Hattrick Press Polska
notował honzy82
honzy

Podobał ci się artykuł? Nie zapomnij, aby go polubić na końcu strony. Możesz też dołączyć do nas, do dyskusji na forum Polska:(16723014.1). Dziękujemy za poświęcenie dla nas czasu.

2015-08-02 16:11:39, 524 views

Link directly to this article (HT-ML, for the forum): [ArticleID=19090]

 
Server 071