We use cookies - they help us provide you with a better online experience.
By using our website you accept that we may store and access cookies on your device.

Niekończąca się przygoda z Hattrickiem

Oldboje Hattricka (1)

- Teraz jest o wiele więcej rzeczy, na jakie trzeba zwrócić uwagę w Hattricku, więcej do przypilnowania niż kiedyś, jak ja zaczynałem. A to już blisko 10 lat, jak zacząłem moją niekończącą się przygodę z Hattrickiem. I trzeba bardziej się angażować, aby cokolwiek osiągnąć. Sam pamiętam jak legendarny Jerzy ( prowadził sławne Dziobaki w Polsce) mniej grał, a i tak zdobywał tytuł mistrza w Ekstraklasie. Teraz by to nie przeszło. Medal ma dwie strony. Więc z jednej strony to plus, ale z drugiej... nie każdy ma czas, siłę i ochotę na to, aby ciągle siedzieć w Hattricku, żeby osiągnąć jakikolwiek wynik w grze. Wcześniej 1-2 logowania w tygodniu wystarczyły, teraz już się tak nie da - mówi jeden z najstarszych polskich graczy w Hattricku.

Chcecie przeczytać o jego losach i jego refleksjach? Zapraszamy do lektury. Wkrótce ukażą się rozmowy z innymi, "starymi" graczami z Hattricka, w nowym cyklu pt."Oldboje Hattricka".


Rozmawiam z maciek (61626) - właścicielem klubu: driazz (32411).




Dovco_HandF:
Czy pamiętasz, jak się zaczęła ta niekończąca się przygoda z Hattrickiem?

maciek:
-Przyjechał z Krakowa mój brat i powiedział mi, że zaczął grać w taką fajną grę on-line. Namówił mnie i założyłem drużynę (mój brat również posiadał drużynę, która nazywała się Wiarusy. Długo grał, ale ponad 2 lata temu zrezygnował. Sam dowiedział się o grze od innych kolegów, mających drużyny w Hattricku: Rozkoszną Woń Majowego Poranka(wcześniej Pistolety na Wodę), Dziobaki i Masarnia Mięsiw Pcin Dolny. Starsze pokolenie graczy na pewno kojarzy niektóre nazwy drużyn.

-Ja sam grę zacząłem w lidze III.16 dokładnie 12.02.2002... Cóż, wkrótce minie 10 lat. Pamiętam, że na początku w ogóle się nie znając, robiłem niezłe numery. Na przykład w moich początkach gry, sprzedałem bardzo tanio swojego 30-letniego reprezentanta Polski. Za to rozbudowałem sobie stadion i kupiłem młodych 17-letnich uniwersalnych przeciętnych graczy do treningu (jednego za ponad 1 mln zł). Pamiętam, że zacząłem ich trening od treningu podań. Ale i tak źle to zrobiłem.

Dovco_HandF:
-Jakie były te początki twojej gry, po przejęciu zespołu w 2002 roku? Jak się wówczas grało?

maciek:
-Zaczynałem grę w HT na innych warunkach, niż to teraz ma miejsce. Od początku miałem tzw. gwiazdę w zespole, a więc jednego zawodnika powyżej solidnego. Był nim olśniewający obrońca - wspomniany reprezentant Polski. Pierwszy mecz z BOT-em przegrałem, bo nawet nie wiedziałem, że już gram ha,ha,ha... Dodatkowo internet mi "padł" (przez tydzień nie miałem w domu dostępu do sieci), wiec korzystałem z kafejki. O grze wiedziałem jedno: trzeba "coś" zrobić, aby wygrać i starałem się jak na poprzednich menagerach. Nie mniej nic się nie udawało. Za to z dwoma braćmi (drugi miał drużynę Hegeelians przez 5 lat) wymienialiśmy się spostrzeżeniami jak grać. Ja stwierdziłem, że zbuduję zespół w oparciu o młodych graczy do treningu i tak to robiłem.

-Było nas trzech (jak w piosence Perfectu ; ) przyp.red.) i każdy z nas miał inną koncepcję budowy zespołu. Ze mnie na początku się śmiano, gdyż większość graczy w tamtych czasach budowała drużyny z lepszych i starszych zawodników. Dodatkowo, jak się okazało, ja grałem słabo, bo pojęcia nie miałem o wielu rzeczach. W końcu instrukcje do gry były głównie po szwedzku i nie kumałem o co w nich chodzi. Grałem na tzw. "czuja". Chociaż wtedy liczyła się przede wszystkim pomoc. Po pół pierwszego sezonu przerwałem trening krótkich podań i zacząłem trenować rozgrywanie. Do tego doszedł brak wiedzy na temat tego, co wpływa na wzmocnienie pomocy i błąd z kondycją (nie trenowałem jej). To spowodowali, że przez 2.5 sezonu każdy, komu pisałem jakich mam pomocników dziwił się, że tak słabą ją osiągnąłem. Graczy, popełniających jakieś błędy, było wielu i właśnie ci, co mniej ich popełnili, byli szybko na szczycie i zaczęli odskakiwać mocno reszcie.

Dovco_HandF:
-Jesteś w Ekstraklasie. Wygrywasz ligę. I co się dzieje dalej?


maciek:
- W moim przypadku na początku było inaczej. Po zdobyciu Mistrzostwa Polski w 10 sezonie dopadł mnie jakiś megapech (czy też jak to dziś się ładnie nazywa: HTBug). Tylu kontuzji u podstawowego bramkarza, który był w historii mojego klubu jednym z najlepszych graczy jacy u mnie grali - nie miałem. Dodatkowo nawet jak miałem przewagę w formacjach, to i tak przegrywałem z innych powodów: a to brak formy, a to na złą stronę polokowało akcje, itepe, itede.

- Co do grania wysoko, dopiero nieco ponad dwa lata temu stwierdziłem, że nie mam ochoty na granie w wysokich ligach, a wiec pomiędzy Ekstraklasą, a trzecią ligą. Za to postanowiłem sobie zdobyć wszystkie medale rozgrywkowe. A związku z tym musiałem pójść najniżej jak się da. Udało się... A teraz zaczynam realizację drugiej części planu: żmudną próbę powrotu na górę. Czy się uda - zobaczę, wy też zobaczycie. Dziś gracz w HT ma mnóstwo ciekawych opracowań. Jak zaczynasz grę, to od razu życzliwe dusze ci podpowiadają, co masz robić, by nie popełniać błędów. Polecam dla nowych graczy to opracowanie pod tytułem: Jak zacząć… Czyli dobre złego początki.(http://hattrickunited.org/nocnilowcy/poradnik-do-gry-w-ht/). Są inne opracowania jak chociażby takie dla bardziej zaawansowanych w grę: (15109648.1) autorstwa greckiego gracza: Zorbasa (8338681) w tłumaczeniu na polski przez GM-MG_82 (8982208). Gdybym ja miał takie narzędzia w pierwszych sezonach mojej gry - strach się bać, ha,ha,ha...

Dovco_HandF:
- I spadasz niżej i niżej. Brak pomysłu na grę? Zniechęcenie? Brak czasu?... O co chodzi? Co się dzieje? Nie masz chęci przez te wszystkie sezony wrócić do Ekstraklasy?

maciek:
- Rzeczywiście, mnie też denerwowało to spadanie, ale później już nawet sam kombinowałem jak spaść niżej. Dziś mam dopływ nowej energii do gry i nie mam ochoty siedzieć za długo w niższych ligach. Chęci do powrotu na szczyt są, ale teraz aby dostać się do Ekstraklasy, nie tylko trzeba mieć super szczęście ale też ciągle kupować/sprzedawać na DT (Day Trading) albo ST (Skill Trading). A ja jednym i drugim się nie zajmuję. Więc jak ktoś wie jak to zrobić inaczej, niech napisze do mnie ht@:)

Dovco_HandF:
- Na co teraz jesteś nastawiony ze swoim zespołem, po blisko 10 latach gry w HT? Na trening? Jeśli tak, to czego i dlaczego?

maciek:
- Jestem nastawiony na awans w tym sezonie. A co będzie w kolejnym, zobaczymy. Trenuję teraz jak za dawnych czasów pomocników. Dlaczego pomocników? Pewnie dlatego, że dają według mnie najwięcej możliwości i szybki awans, jeśli nie gra się w mocnej lidze na starcie, a obecną moja ciężko taką nazwać. Dodatkowo był to jeden z pierwszych treningów i wróciłem do niego z pewnym sentymentem.

Dovco_HandF:
- Są dla ciebie jakieś szczególne osoby w HT, w perspektywie blisko tej twojej dziesięcioletniej gry, warte odnotowania?

maciek:
- Osób takich było bardzo dużo, które już nie grają albo "ledwo siedzą w HT" i nic nie robią. Głównie to gracze, którzy zaczynali ze mną. W końcu wtedy byliśmy jak jedna rodzina. Było nas mało i większość z nas prowadziła w Hattricku kameralne życie. Czasem coś w środku ściska na wspomnienie pewnych ludzi, z którymi wiele się razem przeżyło. Brakuje mi ich teraz.

Dovco_HandF:
- Co cię trzyma tyle czasu w Hattricku? Co ty ciągle widzisz takiego w tej grze, że ciągle grasz?

maciek:
- Co mnie trzyma? Społeczność Hattricka. Najlepszym przykładem może być to, że już po pierwszym pół roku gry, po raz pierwszy myślałem o odejściu. Właśnie wtedy po rozmowie z jednym z GMów (GM-Spawn, wcześniej Mod-Spawn - pierwszy w historii polskiego HT zarówno Mod jak i GM, który miał drużynę Legia Warszawa. Grałem z nim najpierw w PP, a później w Ekstraklasie. Zrezygnował w z czynnego grania w 2007 i jakoś na przełomie 2008 /2009 roku - stracił drużynę. Już nie wrócił.) Dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak forum i to spowodowało zwrot w moim podejściu do Hattricka i wróciły chęci do gry. A co widzę w tej grze? Fajną zabawę i możliwość rozmowy z ludźmi, a wiec komunikację jakiej nie widziałem w jakiejkolwiek innej grze, w którą próbowałem grać.

Dovco_HandF:
-Jakie było HT kiedyś? Jakie widzisz różnice?

maciek:
-W skrócie opiszę to tak: nadal gra 11 zawodników. Taktyk parę, do tego kilka treningów i umiejętności pozostało tych samych (kiedyś umiejętności wyglądały tak, że po supernatural/nadprzyrodzony był divine czyli boski jako 15 i najwyższy. Titanic (tytaniczny) do utopian (utopijny) zostały dodane później i zrobiono to tak, żeby divine pozostał tym najwyższym, ale już na 20 poziomie). I parę innych rzeczy zmieniło się całkowicie. Jak to pisałem do znajomych, gdybym miał wrócić do gry w HT teraz po kilkuletniej przerwie, opierając się na wiedzy sprzed kilku lat to - myślę, że kompletnie nie poznałbym tej gry, poza nazwą. Jaka była kiedyś nasza gra? W pewnych sprawach lepsza, bo prostsza ( chociaż HT-Bugi meczące nas dziś tak bardzo, były i kiedyś). Była za to większa szansa zwycięstwa, jeżeli miało się lepszy zespół. Za to różnice pomiędzy poziomami były większe na starcie.

-Teraz jest o wiele więcej rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę w Hattricku, więcej do przypilnowania niż kiedyś, jak ja zaczynałem. A to już blisko 10 lat, jak zacząłem moją niekończącą się przygodę z Hattrickiem. I trzeba bardziej się angażować, aby cokolwiek osiągnąć. Sam pamiętam jak legendarny Jerzy ( prowadził sławne Dziobaki w Polsce) mniej grał, a i tak zdobywał tytuł mistrza w Ekstraklasie. Teraz by to nie przeszło. Medal ma dwie strony. Więc z jednej strony to plus, ale z drugiej... nie każdy ma czas, silę i ochotę na to, aby ciągle siedzieć w Hattricku, żeby osiągnąć jakikolwiek wynik w grze. Wcześniej logowania 1-2 w tygodniu wystarczyły, teraz już się tak nie da.

Dovco_HandF:
-Co byś chciał przekazać dzisiejszym, nowym pokoleniom graczy, którzy dopiero grają rok, dwa czy trzy w Hattricka, by jak ty, mogli obchodzić 10-lecie grania?

maciek:
-Szalenie trudne pytanie. Trzeba być wytrwałym, cierpliwym i pokornym, aby tyle tutaj siedzieć ha,ha,ha. Trzeba nauczyć się przegrywać i wyciągać z tego wnioski, a nie wkurzać się na wszystkich i wszystko. Trzeba czytać poradniki do gry w HT jak wspomniane powyżej, by uniknąć niepotrzebnych błędów, których naprawienie kosztuje dużo czasu, wysiłku i nerwów. Jedno jest pewne: bez udzielania się na forum albo prób współżycia w społeczności, ciężko to osiągnąć. Jak ktoś ma wykupionego supportera to powinien skorzystać z opcji wybrania sobie pięciu federacji i dołączyć do nich. Na federacyjnych, kameralnych forach zdobędzie bezpłatnie wiedzę, która pozwoli - wcześniej czy później - osiągać większe sukcesy w Hattricku. To nie jest gra w pojedynkę. Wierzcie mi.

Dovco_HandF:
-Kim jesteś w realu? Czym się zajmujesz?

maciek:
-Na imię mam Maciek, lat 25 (w październiku już 26). Pracuję od 4 lat w Edynburgu, w Szkocji. Czuję się dobrze na wyspach. Zaaklimatyzowałem się. Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek będę chciał wrócić do kraju, ale ... nigdy nie mów nigdy, jak to się mówi. Teraz Hattrick jest dla mnie moim kawałkiem..Polski:)

Dovco_HandF:
-Jakie masz hobby? Jakim jesteś człowiekiem?

maciek:
-Moje hobby to:piłka nożna, gdzie jestem od wielu lat kibicem Barcelony. A także ogólnie sporty. Poza tym: fantastyka (już nie mogę się doczekać filmowej adaptacji Hobbita J.R. Tolkiena), historia, muzyka (ogólnie, chociaż najbardziej lubię Pearl Jam), filmy (ulubione: Gladiator, Avatar, The lord of the ring, Braveheart, 300), komputery (głównie gry, wśród których Hattrick jest numerem jeden), rowery (sam jeżdżę i lubię to). Jakim jestem człowiekiem? Najlepiej, żeby inni to określili. Samemu ciężko o sobie ciężko jest coś napisać. Narcyzm (tak spotykany czasem na forach w HT, szczególnie podczas wyborów na selekcjonera reprezentacji) jest mi obcy, ha,ha,ha..

Dovco_HandF:
-W co jeszcze grasz poza Hattrickiem?

maciek:
-Sporo próbowałem gier swego czasu, ale już nic właściwie nie pozostało, z tych on line. Nie licząc może gier na kompa, gdzie najpopularniejsze dwie to PES i Heroes M&M. Grałem we wszystkie wersje obu gier i do dzisiaj sobie czasami w nie gram. Do tego dochodzą jeszcze inne strategie (głównie z serii Total War, gdzie też we wszystkie wersje grałem).

Dovco_HandF:
-Chciałbyś kogoś pozdrowić na koniec naszej rozmowy?

maciek:
-Wszystkich ludzi grających w Hattricka i nadal mających na nią siłę i ochotę.

Dovco_HandF:
- Dziękuję za rozmowę i tyle wspaniałych refleksji odnośnie Hattricka, bądź co bądź, jednego z najstarszych graczy w Hattricka. Życzę ci też kolejnych dziesięciu lat gry i powrotu do Ekstraklasy.

2011-08-24 10:22:55, 1526 views

Link directly to this article (HT-ML, for the forum): [ArticleID=13762]

 
Server 070